Bardzo szybka spódnica po bardzo długim namyśle

Ta śliczna tkanina czekała u mnie bardzo długo... Kiedy ją kupowałam miała być bolerkiem. Później wahałam się czy nie połączyć jej z gładszą tkaniną i uszyć prostego żakieciku z gładkimi rękawami. Po kolejnych miesiącach zamarzyła mi się z niej spódniczka i żałowałam, że na sukienkę nie wystarczy. Ale ciągle nęciło mnie to bolerko...
W zeszłym tygodniu powiedziałam sobie 'basta!' Muszę coś szybko uszyć bo chcę tę tkaninę nosić na sobie a nie się w nią gapić jak sroka w gnat. Uznałam, że przy spódnicy najmniej tkaniny się zmarnuje.
I tak powstała bardzo szybko prosta spódnica z zaszewkami.
 
Prześliczne są te wytłaczane róże. Naprawdę żałuję, że nie mam więcej na bolerko...

Komentarze