Nie wiem jak to się stało, ale zorientowałam się jeszcze w czerwcu, że zostałam bez spódnic i sukienek na lato...
Na szybko uszyłam sobie spódniczkę z "jak bawełny" (taki nieudany zakup na allegro - śliskie to ale lekkie i przewiewne):
Po trzy kontrafałdki z przodu i tyłu, jeden szew boczny z suwakiem i pasek - taki prosty model z prostokąta.
Ponieważ tkanina jest bardzo delikatna guzik jest tylko ozdobny a pod spodem jest plastikowy nap. Szkoda było robić dziurkę na guzik...
Uszyłam sobie również sukienkę na plażę z cienkiej bawełny (miała być na sukienkę dziecięca ale pozazdrościłam i przechwyciłam ten metr bawełny).
Góra wzorowana na starej Burdzie, dół na bazie prostej spódnicy z kontrafałdami - bo tyle akurat miałam materiału i ramiączko podkradło mi jeszcze fragmenty dołu... (ukryłam je właśnie w kontrafałdzie).
Jak zrzucę resztę ciążowego brzuszka to dorobię jeszcze dwie kontrafałdy zwężając sukienkę między biustem a talią. Będzie się zdecydowanie ładniej układać, ale na razie musiałam się w nią jakoś zmieścić więc nie mogła być za wąska:)
Oczywiście na plażę odkryte plecy:
Oba ciuszki już nosiłam w czasie lipcowego urlopu. Ale zdjęć na mnie dopiero teraz się doczekały.
Na szybko uszyłam sobie spódniczkę z "jak bawełny" (taki nieudany zakup na allegro - śliskie to ale lekkie i przewiewne):
Po trzy kontrafałdki z przodu i tyłu, jeden szew boczny z suwakiem i pasek - taki prosty model z prostokąta.
Ponieważ tkanina jest bardzo delikatna guzik jest tylko ozdobny a pod spodem jest plastikowy nap. Szkoda było robić dziurkę na guzik...
Uszyłam sobie również sukienkę na plażę z cienkiej bawełny (miała być na sukienkę dziecięca ale pozazdrościłam i przechwyciłam ten metr bawełny).
Góra wzorowana na starej Burdzie, dół na bazie prostej spódnicy z kontrafałdami - bo tyle akurat miałam materiału i ramiączko podkradło mi jeszcze fragmenty dołu... (ukryłam je właśnie w kontrafałdzie).
Jak zrzucę resztę ciążowego brzuszka to dorobię jeszcze dwie kontrafałdy zwężając sukienkę między biustem a talią. Będzie się zdecydowanie ładniej układać, ale na razie musiałam się w nią jakoś zmieścić więc nie mogła być za wąska:)
Oczywiście na plażę odkryte plecy:
Oba ciuszki już nosiłam w czasie lipcowego urlopu. Ale zdjęć na mnie dopiero teraz się doczekały.
Na ten pierwszy materiał też się kiedyś nacięłam- sztuczne to niemiłosiernie - do tej pory leży w szafce, bo brak mi na to pomysłu ;)
OdpowiedzUsuńSukienka bardzo ładna- podoba mi się ten "kołnierz" :)
Na szczęście na spódnicę się nadaje - w czasie upałów nosiłam, nie kleiła się i nie pociła. Ale szycia z tego sukienki bym nie zaryzykowała.
UsuńA co do kołnierza to oryginalna sukienka była zapinana i u góry miała właśnie ten kołnierz - od razu mnie ujął.
wyglądasz fantastycznie ! :)
OdpowiedzUsuń