Co jest najprostsze do uszycia?

Czekając aż mój Model-Fotograf znajdzie czas i korzystając, że dzieci wróciły dzień później niż planowaliśmy postanowiłam uszyć coś ekspresowego i najprostszego. Co mogłam wybrać?
Ano uszyłam mojej najmłodszej Helence pościel do łóżeczka. 
Teściowa przyniosła mi parę miesięcy temu dwa śliczne kawałki angielskiej bawełny. Pomierzyłam je i wyszło mi, że z jednego wyjdzie poszwa na kołderkę, a z drugiego poszewka na poduszkę i prześcieradło. wszystko w rozmiarach niemowlęcego łóżeczka. I tak sobie poleżała bawełenka aż do niedzieli - kiedy naszło mnie na takie szybkie i proste szycie...
Tu nawet z cięciem nie było problemu, wystarczyło naciąć i dalej można było rozerwać prościutko wzdłuż nitki - to zaleta mocnej bawełny. Szycia na dwa boki plus podwinięcie dookoła. Praca na wieczór przed telewizorem;)
A tkanina jak widać sygnowana "Country Homestyle Collection" - chyba fajną rzecz złowiła mi teściowa?
A tak prezentuje się w łóżeczku z kołderką z drugiego kawałka bawełny:


Komentarze