Odrobina elegancji - czyli druga dzianinowa bluzka

Korzystając z tego, że dzieci nadal poza domem (poza Helą, ale wymagania jednego maleństwa w porównaniu z czwórką na co dzień są niemal żadne;) uszyłam sobie drugą dzianinową bluzeczkę. Tym razem wybrałam trochę starszy model 101 z Burdy 9/2007. Wzbogaciłam trochę jego rękawy, bo oryginalne wydały mi się zbyt mało marszczone. Kiedyś widziałam takie rękawy z kilkoma zakładkami w miejscu wdania i właśnie taki rękaw sobie zaprojektowałam. Chyba wyszedł ciekawie i pasuje do marszczeń przy krawaciku:
Tym razem pochowałam wszystkie szwy:
Ciężko uchwycić kolor na zdjęciach - jest to jasna zieleń wpadająca w oliwkę z połyskiem. Jutro wrzucę zdjęcia bluzki na mnie, może przy lepszym świetle kolor wyjdzie bardziej naturalny...
Bardzo fajna jest ta dziania, choć ciężko wbijało się w nią szpilki. Ale szyło się ją przyjemnie i przyjemnie się ją nosi. Jeszcze coś z niej uszyję, bo dostało mi się jej więcej niż 2 metry...


Nie wiem czy przed powrotem dzieci zdążę uszyć trzecią bluzkę, bo mam sporo drobnych prac wykończeniowych i sporo suwaków do wymiany, ale może się uda. Na pewno jeszcze w tym tygodniu pojawi się nowy post bo obiecałam mężowi, że skończę jego koszulę wizytową (wstyd przyznać ale czeka już ponad rok na podwinięcie i obszycie dziurek...)

Komentarze