Niegrzeczne dziewczynki nie dostają prezentów? A jednak...Milka i wędrująca książka.

6 grudnia pomyślałam sobie, że chyba nie byłam zbyt grzeczna, na pewno nie ostatnio...Mikołaj o mnie zapomniał...Chyba powinnam się zacząć starać...
Na szczęście oprócz Mikołaja można jeszcze liczyć na innych darczyńców. Pierwszym, była Iwona z blogu pomieszane-poplątane, która przesłała mi Wędrującą książkę "Uszyj w jedno popołudnie" wraz z paroma ślicznymi upominkami.

Dziękuję Ci Iwonko - utrafiłaś idealnie, choć pewnie tego nie zamierzałaś. Muszę też podziękować Poczcie Polskiej, która postarała się dostarczyć mi paczuszkę dokładnie 6 grudnia.

Drugim darczyńcą okazał się Streetcom i Milka, od których tydzień później dostałam słodką paczuszkę z ciastkami Milki.

Już na sam widok robi mi się słodko. Moje dzieci paczkę pożarły oczami i w mgnieniu oka pomogły rozdysponować co, kiedy i z kim mam testować...z naciskiem na to w czym mają brać udział... Pierwsze poczęstunki i rekomendacje już za nami. 
ChocoBiscuit, czyli herbatniki z dużą kostką czekolady na wierzchu rozpłynęły się w ustach na różne sposoby... 
Paluszki Choco Lila Stix zachwyciły przede wszystkim dzieci, choć wszyscy oblizywali po nich paluszki...
ChocoMoo, czyli krówki z czekoladą okazały się bezdyskusyjnym hitem dzisiejszego spotkania. Smakowały zarówno dzieciom jak i dorosłym i wszyscy ubolewali, że było ich tak mało (a było przyzwoite stadko;)
Ciacha XL czekają na jeszcze jedno spotkanie

Komentarze