W poszukiwaniu motywacji...

No i znowu zgubiłam motywację do pracy... może umknęła tam gdzie mój głos, bo mam właśnie zapalenie krtani i głosik mam jak po przepiciu albo i wcale...
A na blogu longredthread widziałam, że nie tylko u mnie zalegają PhDs (czyli jak kto woli: doktoraty lub Projekty half-done - czyli w połowie wykończone). Można sobie nawet kupić bluzę z takim obrazkiem - co znaczy, że nie jest to problem niszowy...

Na mnie czekają 3 bluzeczki do wykończenia... i czekają, czekają, a naprawde niewiele im brakuje...np. dziurek na guziki, albo podszycia lamówki przy mankiecie i doszycia 4 guziczków, albo tylko podwinięcia rąbka...
No i spodnie dla mojego najstarszego syna też czekają, ale tu jeszcze sporo pracy mnie czeka... a chyba powinnam od nich zacząć to kończenie.
I mój pierwszy zwierzak - kot na drzwi też czeka...
A dwie rzeczy na konkurs to nawet jeszcze nie skrojone są...
A o torbie spodni do załatania to wolę nawet nie pamiętać...
Idę poszukać motywacji...

Komentarze