Zimno się robi, więc zaczynam chować letnie rzeczy, a przy okazji znalazłam moje pierwsze bluzeczki szyte wiosną na kursie, zaraz po spódnicach i spodniach. A dokładniej to topy a nie bluzki.
Zapewne gdybym poczekała z szyciem sukienek do przerobienia topów na kursie, to nie umęczyłabym się tak przy tych sukienkach. Mam tu na myśli odszycia dekoltu...ale cóż...niecierpliwość nie popłaca...
Pierwszy top z szyfonowej żorżety (szkaradny materiał, nie polecam niewprawnym krawcowym, żadna linia nie chce być prosta ani podczas rysowania ani wycinania, szyje się tylko nieco lepiej niż rysuje i tnie...)
Drugi top to już czysta przyjemność szycia, lekko śliski materiał ale łatwy w szyciu. I przyjemny w noszeniu - idealny na lato...
Wykroje obu topów bardzo proste w konstrukcji - zainteresowanym obserwatorom służę pomocą
Zapewne gdybym poczekała z szyciem sukienek do przerobienia topów na kursie, to nie umęczyłabym się tak przy tych sukienkach. Mam tu na myśli odszycia dekoltu...ale cóż...niecierpliwość nie popłaca...
Pierwszy top z szyfonowej żorżety (szkaradny materiał, nie polecam niewprawnym krawcowym, żadna linia nie chce być prosta ani podczas rysowania ani wycinania, szyje się tylko nieco lepiej niż rysuje i tnie...)
Drugi top to już czysta przyjemność szycia, lekko śliski materiał ale łatwy w szyciu. I przyjemny w noszeniu - idealny na lato...
Wykroje obu topów bardzo proste w konstrukcji - zainteresowanym obserwatorom służę pomocą
Komentarze
Prześlij komentarz