Stosik Burd solidnie mnie zmotywował. Ukończyłam dzisiaj spodnie od mundurka szkolnego dla mojego najstarszego syna. Wstyd się przyznać, ale bawiłam się z nimi prawie całe wakacje... Dziś wreszcie skończyłam, jutro Tomi pójdzie w nich do szkoły! Ponieważ teraz śpi, więc na razie zdjęcie na manekinie:
I na podłodze:
Tak jak poprzednie mają regulację na gumkach:
Tym razem część podszewki zastąpił podstawowy materiał - jest niezbyt gruby i lepiej się prezentuje jako podszycie paska i suwaka. I jeszcze rzut oka na kieszonki - wizytowe:
Mam nadzieję, że nie przetrze dziur na kolanach przed końcem roku...
A ja się biorę jutro za koszulę męża, po niej jeszcze mankieciki mojej koszuli i ...nareszcie sukienki z nowych-starych Burd!
ale Ty pięknie szyjesz... wygląda bardzo profesjonalnie :)
OdpowiedzUsuńSpodnie dla syna wyszły bombowo i dobrze,że szyłaś gumki do regulacji szerokmości pasa :) Z niecierpliwościa czekam na twoje sukienki :)
OdpowiedzUsuńMateriały na pierwszą sukienkę już przyszły po niedzieli ruszam z krojeniem...
Usuń